Przejdź do głównej zawartości

Rasizm

Długo mnie nie było (szkoła mnie pochłonęła :'). No, ale już powracam i dzisiaj pogadam o rasizmie. Najpierw jednak sprecyzujmy, czym dokładnie jest rasizm. Według słownika języka polskiego PWN:


Rasizm - pogląd oparty na przekonaniu o nierównej wartości biologicznej, społecznej i intelektualnej ras ludzkich, łączący się z wiarą we wrodzoną wyższość jednej rasy. 

Co myśli większość ludzi gdy słyszy owe pojęcie? Głównie złych białych ludzi znęcających się na biednych przedstawicielach innych ras. I nie neguję tego. Rasizm jest problemem. Chciałabym się jednak skupić na tym, czy osoby pochodzenia europejskiego także go doświadczają oraz czy aby zawsze oskarżenia o rasizm są słuszne. Przytoczę kilka przykładów z mojego życia.


W mojej szkole prawie, że nie ma osób białych. Większość to Azjaci, Hindusi i Latynosi. Z okazji Halloween, ja i moje przyjaciółki postanowiłyśmy się przebrać. Dodam, że wśród moich znajomych jestem jedyną białą. Następnie, w czasie lunchu poszłyśmy zrobić sobie zdjęcia. Znikąd podszedł do nas czarnoskóry chłopak, pytając czy może zrobić sobie zdjęcia z nami. Żadna z nas go nie znała. Zdziwiłyśmy się, a po naszych minach było widać, że nie jesteśmy do tego chętne. W końcu powiedziałam mu, że go nie znamy i czujemy się niekomfortowo z robieniem zdjęć z obcymi ludźmi. Koleś spojrzał się na mnie i krzyknął, "Spierdalaj rasistko!". No cóż... Ja mam to naprawdę gdzieś, jaki on ma kolor skóry. Zwyczajnie nie chcę zdjęć z nieznajomymi.

Innym razem, siedziałam w gronie tych samych dziewczyn, z którymi robiłam sobie zdjęcia, na przerwie. Nagle dwie z nich zaczynają wyklinać, jacy to biali ludzie są źli. Ogólnie doszły do wniosku, że większość białych ludzi to wredni debile i rasiści. Po chwili zorientowały się, że ja tam siedzę, patrzę się na nie i czekam na ciąg dalszy. Wtedy się chyba trochę zmieszały i zaczęły mi wyjaśniać, że oczywiście nie chodzi im o mnie, a o białych Amerykanów. Ja osobiście to olałam, uważam jednak, że jest to przejaw jakiegoś rasizmu, szczególnie, że dalej rozmawiały o tym jak zidiociali są Amerykanie. Śmieszy mnie w tym tylko to, że same są Amerykankami, tyle, że Azjatyckiego pochodzenia.

Mam całkiem sporo znajomych Hindusek. I już kilka razy spotkałam się z tym, że mówiły mi rzeczy jak, "Jesteś biała, a mimo to jesteś naprawdę fajna." albo "W sumie to jesteś jedną z dwóch osób, które nie pochodzą z Indii, a które lubię." No i szczerze powiedziawszy słysząc coś takiego nie mam pojęcia jak powinnam się zachować. Z jednej strony cieszę się, że uznają mnie za dobrą koleżankę, ale z drugiej, gdzieś z tyłu mojej głowy pojawiają się myśli, że na początku naszej znajomości uważały mnie za kogoś gorszego, ponieważ jestem biała.


Na początku roku szkolnego mamy klasy polegające na przypomnieniu wszystkim, że szkoła nie toleruje przemocy, rasizmu oraz innych tego typu rzeczy. Mieliśmy wymieniać znane nam stereotypy. Jeden chłopak powiedział, że białe dziewczyny są łatwe. Mówiąc to, patrzył mi się prosto w oczy z takim chamskim uśmieszkiem na ustach. Jako jedyna dziewczyna, nie Azjatka, poczułam się tak jakby kierował te słowa prosto do mnie. Co mnie bardziej zirytowało? Dwóch chłopaków siedzących obok zaczęło się śmiać i mówić, że to przecież żaden stereotyp, tylko czysta prawda. Wtedy naprawdę poczułam się urażona.

Sytuacja z poprzedniego roku szkolnego. Na angielskim mieliśmy tematy o pięknie, jego postrzeganiu oraz tego jak wszystko różni się zależnie od tego wśród jakiej kultury dorastaliśmy. W moim stoliku, kolega, Chińczyk, z którym teraz mam nawet dobry kontakt powiedział wystarczająco głośno, żeby większość klasy słyszała, "Nigdy nie całowałem się z białą dziewczyną." W tej klasie również byłam jedyną białą dziewczyną. Wszyscy się na mnie spojrzeli, czekając na moją odpowiedź. Sam chłopak też się we mnie wpatrywał, jakby w oczekiwaniu. Nie wiem czego się spodziewał. Może myślał, że odpowiem mu, że ja nigdy nie całowałam Azjaty i powinniśmy to zrobić? W końcu nauczycielka przerwała tą jakże krępującą dla mnie ciszę, mówiąc, że nikogo nie obchodzi jego doświadczenie w tej materii.

A teraz ostatnie, chyba najbardziej chamskie i mające na celu mnie urazić. Miałam kilka lekcji z dziewczyną pochodzącą z Chin. Ogólnie widziałam, że za mną nie przepada. Nie wiedzieć czemu, mijając mnie na korytarzu wołała do mnie, "Hej biała dziwko/suko/zdziro." Nie wiedziałam co ja jej zrobiłam, więc postanowiłam zapytać inne osoby. Ogólnie rzecz biorąc, zawiniłam sobie tym, że jestem biała oraz tym, że jej kolega stwierdził, ze jestem ładna.


Tak, że podsumowując, myślę, że wnioski każdy może sobie z tego wyciągnąć. Według mnie rasizm jest zawsze krzywdzący i może dotknąć każdego, dlatego też powinniśmy go eliminować na wszelkie sposoby. Jestem ciekawa, czy się ze mną zgadzacie oraz Waszej opinii na tej temat.

PS Ostatnio zaniedbałam mojego bloga. Postaram się postować w miarę regularnie, minimum co dwa tygodnie, jednakże szkoła zabiera obecnie 130% mojego życia. Mam nadzieję, że będę się trzymać mojego planu :)

~ Julia 

Komentarze